24 maja 2015

Byliśmy w najstarszym mieście w Belgii. Tongeren i Hasselt

Mąż podpytuje czasem kolegów, co warto odwiedzić w Belgii. I tak ktoś zaproponował miasto Tongeren, które leży w prowincji Limburgia. Od nas jakieś 140 km, ale tutaj wszędzie autostrady, więc taka odległość już mnie nie przeraża.
Tongeren istniało już podobno 15 lat przed narodzeniem Chrystusa, jest to więc najstarsze miasto w Belgii.

Jak już wybieraliśmy się taki kawał, to pomyślałam, że może jeszcze by o coś po drodze zahaczyć ciekawego. Na stronie, na której czytałam o Tongeren, zauważyłam odnośnik do ogrodu japońskiego w Hasselt i pomyślałam, że można by tam wstąpić w drodze powrotnej, co oczywiście zostało uczynione. Przeto dziś po raz kolejny pokażę Wam dwa ładne miejsca.

Jeśli idzie o Tongeren, to samo miasto nie jest jakiś powalające, niemniej jednak bardzo ładne i kilka obiektów w centrum warte zobaczenia. Może niezbyt fortunnie dobraliśmy dzień zwiedzania, bo najbardziej chciałam zobaczyć Bazylikę Najświętszej Maryi Panny i skarbiec. Jednak dziś było zamknięte dla ruchu turystycznego. Weszliśmy tylko na "zdrowaśkę" do kościoła, bo akurat odbywała się Msza Święta. Zauważyliśmy przy tym, że kościół był pełen ludzi, co tutaj nie często się widzi...
Bazylika jest przepiękna, to nawet po 5 minutach można stwierdzić bez zbędnego rozglądania się nawet... Według legendy pierwszy kościół wybudował tam Święty Serwacy, biskup, który szerzył chrześcijaństwo na tych ziemiach. Archeologowie badając teren potwierdzili, że tam faktycznie znajdowały się kamienne konstrukcje z IV wieku.

W centrum poza Bazyliką jest jeszcze kościół Świętego Jana i Kościół Świętej Katarzyny (kościół beginek) oraz beginaż. Te ostatnie z 1257 roku. Do XIX wieku beginaż nazywano miastem w mieście, gdyż był odgrodzony murem od reszty miasta.
kościół św Jana

kościół św Jana
kościół św Katarzyny
W mieście do dziś zachowały się spore kawałki muru i bramy miasta z XII wieku. Co fajnie wygląda w sąsiedztwie mniej lub bardziej nowoczesnych zabudowań.

brama miasta z XIIw.
Na rynku stoi pomnik Ambrioixa, wodza Galów, którzy zamieszkiwali te tereny przed podbojem Rzymian. Ambrioix wraz ze swoją gromadą wytłukł był w I wieku p.n.e.cały oddział Rzymian. Co prawda nie na długo to tamtych powstrzymało, ale wystarczyło by zasłużył na pomnik :-)

Jeszcze jedno, co bez wątpienia zasługuje na wspomnienie tutaj, to fakt, że w Tongeren co niedzielę odbywa się największy w krajach Beneluksu targ antyków. Zresztą nie tylko targ, szwendając się po centrum widzieliśmy bowiem mnóstwo sklepów ze starociami, a w nich cuda niewidy po prostu.



pchli targ




 


w tle widać mury miasta, z przodu handlarzy antykami



 Potem pojechaliśmy do Hasselt. Po drodze bardzo ładne krajobrazy od czasu do czasu można oglądać...
Do ogrodu japońskiego dotarliśmy trochę za wcześnie, bo czynny jest od 14tej, a my byliśmy pod bramą o 13.20. No więc postanowiliśmy poszukać McDonalda, gdyż to była jedyna jadłodajnia, co do której wszyscy się zgadzali... Akurat niedaleko jest wielki donald z fajną zjeżdżalnią w środku, więc Młody się wyszalał za wszystkie czasy. Po napchaniu brzuchów wróciliśmy do ogrodu, wtedy już tam stała spora kolejka. Akurat jakaś niemieckojęzyczna wycieczka czekała na przewodnika. Przewodnik jednak zupełnie tam potrzebny nie jest, najlepiej po swojemu sobie oglądać wszystko. Ładnie tam. Można sobie posiedzieć, pogapić się na wodę, zrelaksować... Zresztą w sąsiedztwie jest też wielki park z placem zabaw i stawem, gdzie - jak widziałam - ludzie sie dziś opalali, grali w badmintona i ganiali z psami...

Japanse tuin/ogród japoński - Hasselt


ogród japoński w Hasselt
















rozbawił mnie ten kran :-)

wracamy do domu


5 komentarzy:

  1. Byłam, przeczytała, podam dalej :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe informacje. Trafiłem przypadkiem szukając co by tu zobaczyć ciekawego w Belgii. Dziękuję, że komuś się chce podzielić swoimi doświadczeniami w tym względzie. Na pewno jeszcze nie raz "wpadnę" na Twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam ponownie :-) Tak przy okazji, na FB jest grupa pt "Miejsca które musisz odwiedzić - Belgia" (nie mój pomysł, ale czasem się udzielam, więc polecam, jeśli oczywiście jesteś fejsbukowiczem)

      Usuń
    2. No niestety FB to nie moja bajka. Na razie się opieram.

      Usuń

Pisz śmiało. Podpisz się jednak, gdy komentujesz z anonima